Ten wpis piszę przede wszystkim do osób, które już mnie znają – mieliśmy okazję spotkać się na sesji i stworzyć razem portrety, które – mam nadzieję – wciąż sprawiają Ci radość. Chciałem Ci podziękować za tamto spotkanie. To dla mnie zawsze więcej niż praca – to rozmowa, poznanie drugiego człowieka i zapisanie w obrazie czegoś, co jest nie do podrobienia.

Często zastanawiam się, co dzieje się z moimi zdjęciami później. Czy album trafił na półkę w salonie, czy był oglądany przy rodzinnym stole?

Może ktoś z Twoich bliskich zatrzymał się przy nim dłużej i pomyślał: „Ja też chciałbym mieć taki portret”? Takie momenty mają dla mnie największą wartość, bo wiem, że fotografia zaczyna wtedy żyć poza studiem i poza ekranem.

Dlatego dziś chcę Cię o coś poprosić.
Jeśli w Twoim otoczeniu – w rodzinie, wśród przyjaciół czy w pracy – jest ktoś, kto mógłby skorzystać z mojego spojrzenia, będę ogromnie wdzięczny, jeśli o mnie wspomnisz.

Wiem z doświadczenia, że najlepsze spotkania dzieją się właśnie dzięki poleceniom – bo wtedy trafiam do osób, które przychodzą nie z ciekawości, ale z zaufania.

A jednocześnie pamiętaj, że moje drzwi zawsze są otwarte również dla Ciebie. Wiele osób wraca na sesję nie dlatego, że poprzednie zdjęcia przestały się im podobać, ale dlatego, że chcą uchwycić kolejny etap swojego życia. Twarz, spojrzenie, energia – to wszystko zmienia się z czasem i warto zatrzymać to na nowo.

Każda moja sesja to około dwóch do trzech godzin spokojnej pracy – bez pośpiechu, w atmosferze rozmowy. Z takiego spotkania powstaje kilkanaście wybranych zdjęć, które zawsze staram się zamknąć także w eleganckim albumie. Bo wiem, że zdjęcia mają największą siłę wtedy, gdy można je przekartkować i podać komuś do ręki.

Jeśli więc masz w głowie kogoś, kto mógłby przeżyć takie doświadczenie – będę Ci wdzięczny, jeśli przekażesz dalej moje nazwisko.
A jeśli czujesz, że sam/sama jesteś gotowy, by spotkać się ponownie – po prostu napisz.
Do zobaczenia,
Robert Gołębiewski – Pan Fotograf
Zapraszam do kontaktu:
