Czym JEST fotografia portretowa?

- Sztuką wydobywania charakteru, a czasem jego kreowania
– Annie Leibovitz potrafiła zrobić z Whoopi Goldberg boginię kąpiącą się w mleku, a Richard Avedon z Marilyn Monroe – zamyśloną duszę w przerwie od bycia ikoną. Portret to nie tylko „jaki jesteś”, ale „jaki chcesz być”. - Grą światła, cienia i tajemnicy
– Al Pacino w „Ojcu Chrzestnym” wyglądał jak uosobienie władzy, bo światło otulało go niczym mgła tajemnicy. Dobre portrety to nie tylko zdjęcia – to sceny z dobrze napisanej opowieści. - Podróżą w czasie
– Kiedy dziś patrzymy na portrety Audrey Hepburn, nie widzimy tylko pięknej kobiety – widzimy epokę, styl, elegancję. Portret to wehikuł czasu, którym przyszłe pokolenia będą podróżować do twojej teraźniejszości. - Przywilejem, a nie karą
– Niektórzy traktują sesję portretową jak wizytę u dentysty: „Szybko, bezboleśnie, najlepiej, żebym tego nie pamiętał”. Ale w dobrych rękach to przyjemność – jak kolacja przy świecach, tylko zamiast wina masz błysk lampy. - Dowodem, że prawdziwa elegancja to pewność siebie, a nie filtr na Instagramie
– Sophia Loren nie potrzebowała retuszu, żeby powalać spojrzeniem. Dobry portret nie wygładza duszy – on ją wydobywa. - Okazją do bycia kimś więcej niż tylko sobą
– David Bowie na zdjęciach Helmuta Newtona? James Dean w obiektywie Dennisa Stocka? To nie były zwykłe fotografie – to były role, w których artyści stawali się legendami. - Przypomnieniem, że dobre zdjęcie to nie perfekcyjna twarz, a perfekcyjna emocja
– Steve McCurry uchwycił w oczach afgańskiej dziewczynki więcej historii, niż można opisać słowami. Portret to nie tylko wygląd – to historia, którą opowiadasz wzrokiem. - Sekretem, który poznaje tylko fotograf
– Każdy ma swoją „dobrą stronę”, ale tylko fotograf wie, jak sprawić, by wyglądała jeszcze lepiej. Jak mówiła Coco Chanel: „Jeśli chcesz być niezastąpiona, musisz być inna” – a portret to właśnie ta inność w najlepszym wydaniu. - Sposobem na wieczność
– Gdyby nie portrety, czy wciąż kochalibyśmy Marlenę Dietrich tak, jak kochamy? Portret to sposób na zostanie w pamięci świata, nawet gdy już znikniemy z jego sceny. - Zabawą, a nie torturą
– Charlie Chaplin wiedział, że wyraz twarzy potrafi wywołać śmiech lub wzruszenie. Jeśli portretowanie jest nudne, to znaczy, że ktoś tu nie traktuje życia wystarczająco lekko!
Czym NIE JEST fotografia portretowa?

- Zdjęciem do dowodu osobistego
– Chyba że chcesz wyglądać jak ktoś, kto właśnie usłyszał, że kończy mu się abonament Netflixa. - Testem na cierpliwość
– Dobre zdjęcie powstaje szybko, jeśli model czuje się dobrze. Peter Lindbergh potrafił zrobić zdjęcie w sekundę – ale wcześniej sprawił, że jego modelki czuły się jak boginie. - Operacją plastyczną w Photoshopie
– „Czy może pan zrobić, żebym wyglądał młodziej?” Oczywiście – ale tylko tak, jak zrobiłby to Stanley Kubrick: przez światło, kąt i opowieść, a nie przez nadmiar rozmycia skóry. - Reklamą mody, jeśli nie ma w niej Ciebie
– Portret to nie katalog ubrań. To ty jesteś gwiazdą, a nie twoja marynarka od Armaniego (choć dobrze dobrana, nie zaszkodzi). - Zatrzymanym uśmiechem na siłę
– Clint Eastwood rzadko się uśmiecha na zdjęciach i nikt mu nie każe. Bo czasem portret nie potrzebuje radości, tylko prawdy. - Selfie na szybko w windzie
– Możesz mieć tysiąc selfie w telefonie, ale to jak różnica między filmem Nolana a TikTokiem – jedno to sztuka, drugie to chwilowa rozrywka. - Magią, która zrobi z kogoś Brada Pitta
– Nawet najlepszy fotograf nie sprawi, że staniesz się kimś innym. Ale może sprawić, że zobaczysz siebie w najlepszym możliwym świetle. Dosłownie. - Portretem dla każdego
– Nie każdy lubi być fotografowany, ale każdy, kto się odważy, może zobaczyć siebie tak, jak nigdy wcześniej. - Próbą bycia kimś, kim nie jesteś
– Jeśli ktoś chce wyglądać jak Ryan Gosling, ale na co dzień jest bardziej jak Jeff Bridges – lepiej to zaakceptować i pozwolić fotografowi wydobyć z tego klasę. - Tylko zdjęciem
– Jeśli dobrze się przyjrzysz, zobaczysz w portrecie więcej niż tylko twarz. Może historię, może tajemnicę, może przyszłą legendę.
Podsumowując: portret to nie tylko pstryknięcie migawki. To opowieść, emocja, odrobina magii i trochę luzu. Każdy zasługuje na swoje Audrey Hepburn w obiektywie, swoje Jamesa Deana w deszczu i swoje miejsce w galerii wyjątkowych twarzy.
Zapraszam Cię do umówienia się na sesję portretową ze mną.
Jak zapewne wiesz, przyjeżdżam do Ciebie.
Napisz do mnie:
