Ten wpis piszę przede wszystkim do osób, które już mnie znają – mieliśmy okazję spotkać się na sesji i stworzyć razem portrety, które – mam nadzieję – wciąż sprawiają Ci radość. Chciałem Ci podziękować za tamto spotkanie. To dla mnie zawsze więcej niż praca – to rozmowa, poznanie drugiego człowieka i zapisanie w obrazie czegoś, co jest nie do podrobienia.
Często zastanawiam się, co dzieje się z moimi zdjęciami później. Czy album trafił na półkę w salonie, czy był oglądany przy rodzinnym stole?
Może ktoś z Twoich bliskich zatrzymał się przy nim dłużej i pomyślał: „Ja też chciałbym mieć taki portret”? Takie momenty mają dla mnie największą wartość, bo wiem, że fotografia zaczyna wtedy żyć poza studiem i poza ekranem.
Dlatego dziś chcę Cię o coś poprosić. Jeśli w Twoim otoczeniu – w rodzinie, wśród przyjaciół czy w pracy – jest ktoś, kto mógłby skorzystać z mojego spojrzenia, będę ogromnie wdzięczny, jeśli o mnie wspomnisz.
Wiem z doświadczenia, że najlepsze spotkania dzieją się właśnie dzięki poleceniom – bo wtedy trafiam do osób, które przychodzą nie z ciekawości, ale z zaufania.
A jednocześnie pamiętaj, że moje drzwi zawsze są otwarte również dla Ciebie. Wiele osób wraca na sesję nie dlatego, że poprzednie zdjęcia przestały się im podobać, ale dlatego, że chcą uchwycić kolejny etap swojego życia. Twarz, spojrzenie, energia – to wszystko zmienia się z czasem i warto zatrzymać to na nowo.
Każda moja sesja to około dwóch do trzech godzin spokojnej pracy – bez pośpiechu, w atmosferze rozmowy. Z takiego spotkania powstaje kilkanaście wybranych zdjęć, które zawsze staram się zamknąć także w eleganckim albumie. Bo wiem, że zdjęcia mają największą siłę wtedy, gdy można je przekartkować i podać komuś do ręki.
Jeśli więc masz w głowie kogoś, kto mógłby przeżyć takie doświadczenie – będę Ci wdzięczny, jeśli przekażesz dalej moje nazwisko. A jeśli czujesz, że sam/sama jesteś gotowy, by spotkać się ponownie – po prostu napisz.
Negocjujesz czy tylko pytasz o zniżkę? Czerwiec to czas prawdziwych rozmów o cenie.
W świecie, w którym ceny są wszędzie jawne, ustalone i niepodlegające dyskusji, osoba, która potrafi negocjować, wyróżnia się. Nie chodzi o to, żeby „wyrwać rabat”. Chodzi o to, by umieć określić swoją wartość, wiedzieć, co ma znaczenie, a co jest tylko hałasem w tle.
Dlatego w czerwcu zapraszam Cię na wyjątkową ofertę: sesja portretowa — cena do negocjacji.
Ale uwaga: to nie wyprzedaż. To gra dla dorosłych, którzy wiedzą, że dobra rozmowa może więcej niż kod rabatowy.
Dlaczego w ogóle pozwalam negocjować?
Bo wierzę w uczciwą wymianę. Jako fotograf portretowy nie sprzedaję „pakietu zdjęć”. Sprzedaję uwagę, czas i doświadczenie. I owszem — mam swój cennik. Ale jestem też otwarty na rozmowę, jeśli:
Nie muszę jechać przez pół Polski – Ty zyskujesz wygodę, ja czas.
Robimy dużo zdjęć, a nie bazowy pakiet – efektywność rośnie, koszt jednostkowy spada.
Pracuję z kimś zdecydowanym – nie muszę tracić godzin na „jeszcze się zastanowię”.
Jesteś z cała ekipą – ojcem, bratem, kumplem, żoną – to już sesja grupowa, z której wszyscy wychodzą z portretem.
To tylko przykłady — ale każdy ma swoje atuty, które mogą wpłynąć na finalną cenę. Warunek jest jeden: trzeba umieć je nazwać i złożyć konkretną propozycję.
Co może obniżyć koszt sesji portretowej?
Lokalizacja blisko mnie – oszczędzamy czas i paliwo.
Gotowość do zdjęć „na już” – wolny termin to zysk dla obu stron.
Decyzja bez kilkudniowego namysłu i wymiany 30 maili – lubię konkrety.
Chęć posiadania dużej liczby zdjęć – efekt skali działa na Twoją korzyść.
Grupa mężczyznlub kobiet (np. ojciec z synami, mąż z żoną i dziećmi, drużyna, koledzy z pracy) – wspólna sesja = niższy koszt jednostkowy.
Własne miejsce do zdjęć – nie musimy płacić za lokalizację – atelier czy studio to koszt wynajmu!.
Elastyczność godzinowa – praca poza tzw. „prime time” pozwala mi lepiej planować dzień. Mój kalendarz działa 7 dni w tygodniu i 24 godziny na dobę. Korzystaj!
Zlecenie powtarzalne (np. zdjęcia do CV dla całego działu firmy) – większa skala, lepsza cena.
Rzeczowa i szybka komunikacja – mniej chaosu, więcej działania.
Kilka przykładów skutecznej negocjacji – i żadna nie zrujnowała mi biznesu:
„Mieszkam kilka kilometrów od Ciebie. Wpadnij do mnie nawet jutro.” → już jest oszczędność za brak logistyki i czas zaoszczędzony.
„Zrobimy zdjęcia mi, mojemu synowi i ojcu i córce i może mamie. Trzy pokolenia w godzinę.” → Cena całości jest większa ale jednostkowa spadła odczuwalnie, a efekt – bezcenny.
„Chcę 30 zdjęć, bo potrzebuję do sociali, mediów, publikacji.” → Cena całości wyższa, ale za jedno zdjęcie — znacznie niższa niż standardowo.
„Mam super lokal – loft w stylu retro. Robimy tam?” → Zamiast studia – unikalne miejsce, więc nie doliczam kosztu wynajmu.
„Przyjmiesz mnie jutro o 8 rano? Mam czas tylko wtedy.” → Poranna sesja – pobudka z rana, ustępstwo z obu stron. Pełna elastyczność.
„Umówmy na zdjęcia, jeśli zrobisz też sesję dla mojej firmy.” → Dodatkowe zlecenie – większy sens schodzić z ceny.
„Chcę wracać do Ciebie co pół roku. Zróbmy pakiet roczny.” → Ustaliliśmy warunki z góry – lojalność = elastyczność.
„Nie będę truć. Masz wolny dzień – to ja się dostosuję.” → Czas to pieniądz. Jeśli ktoś nie zabiera go niepotrzebnie, to ja to nagradzam.
Na koniec: negocjacja to nie prośba o litość.
To wymiana wartości. Jeśli coś dajesz – możesz coś zyskać. Jeśli nie dajesz nic – zaakceptuj standardową cenę i ciesz się jakością. Ale jeśli jesteś facetem lub babką, którzy znają swoje atuty, potrafią je przedstawić z klasą – to czekam na kontakt.
📅 Tylko w czerwcu — promocja dla osób, które negocjują z głową. 📸 Szczegóły i zgłoszenia: www.robertgolebiewski.com
Nie pytaj, ile kosztuje sesja. Zaproponuj, ile jesteś wart/a.
W dzisiejszym dynamicznym świecie, gdzie różnorodność wiekowa w miejscu pracy staje się coraz bardziej widoczna, fotografia portretowa staje się nie tylko narzędziem do utrwalania chwil, ale również środkiem budowania mostów między pokoleniami. Fotograficzne projekty mentoringowe stwarzają wyjątkową przestrzeń do współpracy, integrowania i wspierania różnych grup wiekowych, a efektem tego są niezapomniane obrazy, które przekraczają granice czasu.
W świecie zawodowym, gdzie doświadczenie seniorów jest równie cenne, co świeże spojrzenie młodszych pokoleń, fotografia staje się narzędziem, które pomaga łączyć te różnice. Projekty mentoringowe oparte na fotografii portretowej to nie tylko sesje zdjęciowe, ale również podróż przez historie, doświadczenia i inspiracje.
Projekty te często rozpoczynają się od tworzenia zespołów składających się zarówno z doświadczonych liderów, jak i ambitnych adeptów zawodu. Fotografia portretowa staje się pretekstem do zbliżenia się do siebie, zrozumienia wzajemnych perspektyw oraz przekazania cennych nauk z jednego pokolenia na drugie.
W trakcie sesji zdjęciowych uwieczane są nie tylko zewnętrzne cechy portretowanych, ale również ich historie zawodowe. Każda fotografia staje się oknem do świata drugiej osoby, otwierającym się na doświadczenia, sukcesy i nauki. To nie tylko proces dokumentowania obecności, ale także wymiany wiedzy i wzajemnej inspiracji.
Jednym z głównych celów fotograficznych projektów mentoringowych jest pokazanie, że wartość zawodowa nie jest związana z wiekiem, ale z umiejętnościami, doświadczeniem i pasją. Fotografie portretowe ukazujące mentorów w dynamicznych ujęciach, pełnych energii i zaangażowania, stanowią potwierdzenie, że innowacyjność nie zna granic wiekowych.
Współpraca w ramach tych projektów prowadzi również do budowania silnych relacji między pokoleniami. Mentorzy stają się nie tylko przewodnikami zawodowymi, ale także źródłem wsparcia i inspiracji. Fotografia staje się językiem, który pomaga wyrazić wzajemną wdzięczność, szacunek i uznania za wspólnie pokonywane trudności.
Fotograficzne projekty mentoringowe to również szansa dla młodszych pracowników na zrozumienie historii swoich mentorów, dowiedzenie się, jak zmieniały się warunki pracy na przestrzeni lat i jakie wyzwania musieli pokonywać. To uczestnictwo w procesie przekazywania dziedzictwa zawodowego, które nie tylko wpływa na rozwój zawodowy, ale także wzmacnia więzi międzypokoleniowe.
Podsumowując, fotografia portretowa w ramach projektów mentoringowych staje się mostem, łączącym różne pokolenia w fascynującej podróży przez historię zawodową i inspirującą przyszłość. To nie tylko obrazy na papierze, ale także świadectwo siły współpracy i zrozumienia, które mogą odmienić kształt dzisiejszych miejsc pracy.
Robert Gołębiewski Robert Golebiewski – fotograf portrecista. Doświadczony fotograf z wieloletnim doświadczeniem. Zajmuje się fotografią portretową od blisko 20 lat. W portrecie skupia się przede wszystkim na uchwyceniu stron silnych i podkreśla je. Według niego wzmacnianie stron słabych powoduje tylko, że stają się mniej słabe. A celem portretu jest uwypuklenie stron mocnych aby były jeszcze mocniejsze. Uwielbia wszelkie niedoskonałości. Według niego właśnie niedoskonałości są piękne w każdym człowieku. Wyznaje zasadę, że nie należy ufać swojej niskiej samoocenie. Ludzie – szczególnie w dobie mediów społecznościowych i kultu młodości nieustannie się porównują. To zabija prawdziwe piękno, które jest w każdym z nas. Wykonał tysiące portretów mężczyzn i kobiet. Przez ostatnich kilka lat skupiał się głównie na portrecie męskim – biznesowym, wizerunku, portrecie zawodowym. Obecnie wraca również do portretu kobiecego. Wydał dwa albumy z portretami – to forma portfolio. Porfolio to podstawowy element oceny profesjonalizmu i dorobku fotografa portrecisty. Robi dużo autoportretów bo sam bywa modelem. Dzięki temu z łatwością prowadzi osobę pozującą przez proces całej sesji. Jego sesje trwają od 4 do 8 godzin podczas których wykonuje od 100 do 300 fotografii. Najczęściej przyjeżdża do Klienta gdyż dysponuje mobilnym atelier. W domu u Klienta czy w firmie Klient czuje większy komfort – choć ma swoje atelier uważa, że to jest dla Klienta terytorium komanczów. W atelier ma więc również kuchnię i często gotuje podczas sesji i częstuje klientów posiłkami. Rozmowa przy posiłku to ważny element poznawania osoby fotografowanej. Przygotował 300 stronicowy album dla firmy Ferrero – największego producenta słodyczy. Album zawiera 900 fotografii z 9000 jakie wykonał w fabrykach. To w większości portrety pracowników oraz zdjęcia z produkcji. Fotograficzna opowieść o produkcji słodkich przysmaków. Jego motto to: Nie ma ludzi niefotogranicznych – są tylko źle fotografowani. Oraz najnowsze: Nigdy nie ufaj swojej niskiej samoocenie. Pracuje w Warszawie ale dojeżdża do Klientów na terenie całej Polski.
Skontaktuj się ze mną – masz dwa sprawdzone sposoby:
Napisz E-mail. To nadal bardzo skuteczna metoda kontaktu. Wraca do łask.