Rozpoczynam nowy rozdział mojej fotograficznej przygody – tworzę własne atelier w Grodzisku Mazowieckim. To miejsce, o którym marzyłem od dawna. Nie jest to jeszcze oficjalne otwarcie – teraz trwa najpiękniejszy etap: projektowanie, kompletowanie i urządzanie przestrzeni, która już niedługo będzie dostępna 24 godziny na dobę.
Nie chodzi tylko o lampy, tła czy statywy (tych mam w nadmiarze 😉). Najważniejsze jest to, abyście po wejściu poczuli atmosferę fotografii – moje prace na ścianach, garderobę, z której możecie korzystać, klimat miejsca stworzonego specjalnie z myślą o portrecie. Chcę, by było to Wasze drugie fotograficzne, portretowe miejsce – dom, do którego można wrócić, by odkrywać siebie na nowo.
Dlatego szczególnie zapraszam tych, których już miałem zaszczyt fotografować. Chciałbym, abyście odwiedzili mnie w atelier i razem ze mną nagrali krótkie rozmowy o Waszym doświadczeniu przed obiektywem. To piękna pamiątka, ale też inspiracja dla innych, którzy dopiero rozważają swoją sesję.
Nowa przestrzeń pozwoli mi również realizować coś więcej niż portret – powstaną tu materiały backstage, które pokażą kulisy sesji, a także zdjęcia produktowe. To nie najważniejszy obszar mojej działalności, ale wiem, że często takie fotografie okazują się niezwykle przydatne – i dobrze mieć możliwość wykonania ich od ręki w profesjonalnym otoczeniu.
A jeśli ktoś z Was myśli: „Grodzisk Mazowiecki? To chyba daleko…” – nic bardziej mylnego. 📍 Grodzisk leży tuż przy autostradzie A2, a to oznacza, że jest blisko dla każdego. Tak samo jak ja mogę dotrzeć szybko do Klientów w całej Polsce, tak i Wy możecie bez trudu do mnie przyjechać. Wystarczy wjechać na A2 – i w mgnieniu oka jesteście na miejscu.
Oficjalne otwarcie już za kilka tygodni. Dziś chcę Was zaprosić do śledzenia, jak krok po kroku powstaje to miejsce. Dla mnie to ogromna radość, a dla Was – mam nadzieję – nowe możliwości spotkania z fotografią w wyjątkowej przestrzeni.
Jestem stałym bywalcem targów. W zasadzie nie pomijam żadnych, ponieważ targi są dla mnie niezwykle cennym miejscem do nawiązywania wartościowych kontaktów, które następnie przekształcam w nowych klientów. Moje wieloletnie doświadczenie zarówno na targach krajowych, jak i zagranicznych, sprawia, że postrzegam siebie jako eksperta w dziedzinie metodyki przygotowywania i obsługi stoisk targowych.
Nie tylko zdobywam nowe kontakty, ale również gromadzę nieocenioną wiedzę branżową, obserwując trendy i nowości wystawiane na targach. Jestem zawsze czujny na nowe możliwości rozwoju i staram się być na bieżąco z najnowszymi zmianami w branży. Dzięki temu mogę odpowiednio dostosować moje stoisko targowe, aby maksymalnie przyciągnąć uwagę potencjalnych klientów i zapewnić im niezapomniane wrażenia.
Jestem przekonany, że moje umiejętności i wiedza mogą być cenne dla każdej firmy, która chce odnieść sukces na targach. Dzięki mojej ekspertyzie w metodach przygotowania i prowadzenia stoiska targowego, mogę pomóc firmom zwiększyć ich widoczność i przyciągnąć więcej klientów. Opracowuję indywidualne strategie targowe, uwzględniając profile konkurencji, trendy branżowe i preferencje klientów, aby uzyskać optymalne wyniki dla moich klientów.
Jeśli szukasz specjalisty, który może zapewnić Ci skuteczne stoisko targowe i dostarczyć wartościowe kontakty, to zapraszam do kontaktu. Pracując razem, możemy osiągnąć wielkie sukcesy na targach i przyczynić się do rozwoju Twojej firmy.
Po co się wystawiasz?
Zapewne myślisz, że celem jest przedstawienie swojej firmy. Tak, po części masz rację. Może myślisz o pozyskaniu nowych kontaktów. Też masz odrobinę racji. Może uważasz, że rzecz polega na przyjmowaniu stałych Klientów aby im się pokazać na targach. Nie bardzo. O co więc chodzi na targach?
Chodzi o to, aby zostać zapamiętanym!
Często wychodzę z targów i w ciągu pół godziny zapominam o całej wizycie. Z targów zwyczajnie wieje nudą! Nuda zabija! Niszczy! Jak chaos! Nuda jest zabójcza!
Jednak pamiętam wiele imprez targowych, z których zapamiętałem wiele stoisk i te obrazy w sobie pielęgnuję. Czemu? Bo widzę energię, która wyraża się w czyjejś pracy koncepcyjnej. Kiedy ktoś Cię zapamięta ten efekt uwidoczni Ci działanie mechanizmu „marketingu szeptanego” – najpotężniejszej broni fachowca od marketingu. A jak można dać się zapamiętać? Myśląc nieszablonowo.
Siła skojarzeń
Umysł ludzki postrzega otoczenie przez skojarzenia. Właśnie w ten sposób działają producenci reklam czy teledysków a często nawet filmowy, umieszczając w swoich dziełach czytelne lub ukryte nawiązania do literatury lub innych filmów.
Ten samochód został zbudowany z klocków LEGO. Zobaczyłem go na corocznej wystawie na torze Goodwood w Wielkiej Brytanii. Tego się nie zapomina!
Jeżeli więc wystawiasz jabłka, zamiast pokazywać samo jabłko czy mnóstwo jabłek stwórz dla jabłka tło pełne nawiązań. Niech Klientom jabłka rozdaje piękna, dostojna kobieta ubrana jak Zła Królowa, która za pomocą jabłka próbowała otruć śpiącą królewnę. Lub aby ubrana w obcisły strój Ewa kusiła równie pięknego Adama w otoczeniu dzieł Michała Anioła. Wbrew pozorom to proste i łatwe w realizacji.
Kontrast jaki powstaje między wkrętem a piękną dłonią z paznokciami powoduje, że łatwo się go nie usunie z pamięci! To zderzenie pierwiastków świata męskiego i kobiecego.
Jeżeli prezentujesz produkt, który kojarzyć ma się z szybkością, ubierz sprzedawców jak rewolwerowców, dla których szybkość reakcji była kwestią życia lub śmierci. Skojarzenia muszą być proste. Nie mogą być skomplikowane a już na pewno nie może być konieczności ich tłumaczenia! Tymczasem spotykam firmy, które mają nazwę X, która kojarzy się absolutnie z czymś innym niż produkt firmy zaś wystawca zawile tłumaczy jak bardzo chciał powiązać firmę z tym własnie sloganem czy wydarzeniem! To wizerunkowa klapa!
Mimo, że na targach motoryzacyjnych dookoła pokazywane są auta, historia motoryzacji ma w swoich zasobach mnóstwo ważnych wydarzeń. Autorzy tego stoiska postawili wielki billboard z ilustracją niezmiernie ważnego wydarzenia z historii wyścigów Mille Miglia. To również zobaczyłem w Goodwood. Tu pracuje nie tylko format ale sam fakt, że obraz jest grafiką!
Zmuszaj Klienta do wysiłku umysłowego przez skojarzenia a potem nagradzaj, kiedy odgadnie gdzie tkwi owo skojarzenie. Pamiętaj, żeby było łatwe.
Jeżeli sprzedajesz okna, skorzystaj z nawiązania do „Okna na podwórze” Alfred Hitchkocka ustawiając modeli tak jak w filmie. Jeżeli konstruujesz coś ze szkła, zaczerpnij z poslkiego tłumaczenia filmu „Die Hard” czyli „Szklanej pułapki” która to nazwa wżarła się w naszą świadomość. Czerp ze skojarzeń pełnymi garściami!
Z pozoru banalnie prosty zabieg – wydruk na lateksie przyklejony do podłogi. Ale zauważ jaki! I jak wykorzystano podłogę, po której większość ludzi po prostu chodzi! Tego się nie da zapomnieć! To zdjęcie wykonałem na targach reklamy Fespa, gdzie otrzymałem nagrodę za swoje prace.
Jeżeli sprzedajesz chusteczki zatrudnij modelki, które będą non stop udawały, że płaczą i ciągle wycierają nos i oczy w chusteczki. Zainstaluj ekran, na którym puścisz stary wyciskacz łez. Pokaż, że grasz w konwencję. Niech się ludzie śmieją, kiedy dotrze do nich, że przejrzeli Twoją grę. Będą Ci bili brawo!
Nie tak dawno widziałem na targach „Roof Expo” wsoisko artystów od dachów z cyny. Ustawili wielki stół, na którym pokazywali jak się tworzy kwiaty z cyny! Angażowali odwiedzających w proces wytwarzania! Było to wspaniałe widowisko! I to się zapamiętuje!
Targi jako widowisko
Mało kto analizuje czemu mają służyć targi, jak obliczyć skuteczność z wystawienia się na nich, jak mierzyć ROI – dla niewtajemniczonych „Return Over Investment” czyli zwrot z inwestycji oraz jak przyciągnąć wartościowych Klientów i przekonwertować kontakty na Klientów.
To jest naprawdę ważne pytanie, które warto sobie postawić. Targi to nie tylko miejsce, gdzie przedstawiasz swoją firmę, produkty i usługi, ale również okazja do nawiązania kontaktu z potencjalnymi klientami i zbudowania silnych relacji biznesowych. Dlatego też niezwykle istotne jest zrozumienie, jak w pełni wykorzystać potencjał targów.
Jeżeli przedstawiasz maszyny zaprezentuj je w działaniu! Nie ma nic smutniejszego niż maszyna, która jest pomnikiem! To stoisko firmy Canon na największych targach przemysłu reklamowego. Właśnie od najlepszych należy czerpać pomysły! Tu każdy mógł odejść z pięknym wydrukiem bez względu czy chciał kupić maszynę czy nie! Ale zapamiętał!
Obserwując stoiska targowe możemy z łatwością zauważyć, że niestety wielu wystawców nie ma jasnego celu ani strategii. Zamiast analizować i przygotować się odpowiednio do targów, wielu po prostu liczy, że organizator przyciągnie odpowiednią ilość odwiedzających. To podejście może prowadzić do rozczarowania i braku efektywności.
Jednym z kluczowych aspektów jest oczywiście mierzenie zwrotu z inwestycji (ROI). Warto przed wystawieniem się na targach przemyśleć, jakie cele chcemy osiągnąć i jak będziemy oceniać skuteczność naszej obecności na stoisku. Czy głównym celem jest pozyskanie nowych klientów, prezentacja nowego produktu czy zwiększenie świadomości marki? Zdefiniowanie celów i określenie metryk pomiaru pozwoli nam lepiej ocenić, czy nasza inwestycja była udana.
Manekiny jak żywe postacie. Doskonale przygotowana prezentacja aż zaprasza do zachwycania się a tu już będzie czaił się życzliwy ale sprawny handlowiec. Powyższe manekiny produkuje włoska firma. Tworzy wymienne twarze przypominające żywe postacie.
Co więcej, sama organizacja stoiska odgrywa ogromną rolę. Stoisko powinno być przyciągające, intrygujące i wyróżniające się spośród innych. Ważne jest stworzenie czegoś niepowtarzalnego i zapadającego w pamięć, co będzie wiązało się z naszą firmą, marką lub produktem. Nie musi to być łatwe, ale warto poświęcić czas i zasoby na zaprojektowanie atrakcyjnego i niezapomnianego stoiska.
Ważnym aspektem jest również aktywna rola wystawcy na targach. Nie wystarczy czekać, aż potencjalny klient podejdzie do stoiska i zacznie rozmowę. Należy aktywnie przyciągać uwagę odwiedzających, inicjować rozmowy i angażować ich emocjonalnie. To właśnie dzięki temu możemy przekonać ich do naszych produktów lub usług.
Podsumowując, targi są naprawdę niezwykłą okazją do rozwoju biznesu i pozyskania cennych klientów. Jednak aby w pełni wykorzystać ich potencjał, warto dokładnie się do nich przygotować, zdefiniować cele i strategię, zadbać o atrakcyjne stoisko oraz aktywnie angażować odwiedzających. Tylko w ten sposób będziemy mogli osiągnąć sukces i zwiększyć zwrot z inwestycji. Jak mawiał Henry Ford, myślenie to bardzo trudne zajęcie i dlatego tak niewiele osób tym się zajmuje.
Targi to emocje emocje i raz jeszcze emocje
Aby kogoś zaciekawić, należy wzbudzić w nim emocje – te piękne i nieocenione uczucia, które sprawiają, że nasze serce bije mocniej. Emocje są jak magiczne klucze otwierające drzwi do naszej duszy i umożliwiające nam nawiązanie prawdziwego, głębokiego kontaktu z innymi ludźmi. I jak mądrze zauważyłeś, emocje często rozpoczynają się od uśmiechu.
Uśmiech jest potężnym narzędziem, które w prosty i bezpośredni sposób przekazuje radość, życzliwość i akceptację. Szeroki uśmiech oznacza nie tylko, że jesteśmy zadowoleni z obecności drugiej osoby, ale także że szanujemy ją i doceniamy. To gest, który mówi „Cieszę się, że cię widzę!” bez używania ani jednego słowa.
Uśmiech jest zaraźliwy! Przyciaga! Zaraża! Wypiera nudę. Powoduje, że odbiorca uśmiechu czuje się ciekawy, interesujący, wartościowy! Zarażaj uśmiechem!
Uśmiech może być magicznym mostem, łączącym nas z innymi ludźmi na poziomie emocjonalnym. To pierwszy krok do zbudowania pozytywnej relacji i przyciągnięcia czyjegoś zainteresowania. Kiedy nasz uśmiech jest szczery i autentyczny, jesteśmy w stanie przekazać drugiej osobie wiele pozytywnych emocji, które mogą się przenosić dalej, tworząc łańcuch dobrego samopoczucia.
Warto pamiętać, że uśmiech to nie tylko gest skierowany do innych, ale również do siebie samego. Gdy uśmiechamy się do lustra, potrafimy przyciągnąć pozytywne myśli i uczucia. Uśmiechanie się jest jak trening, który wzmacnia nasze emocjonalne mięśnie, nadając nam większą pewność siebie i pozytywne nastawienie do życia.
Ćwiczyć ćwiczyć i raz jeszcze ćwiczyć uśmiech! Pamiętaj – na targach stajesz się artystą estradowym!
Więc niech Twój uśmiech będzie promienny i szeroki, wyrażając radość i ciesząc się z obecności drugiego człowieka. Niech stanie się mostem łączącym nas z innymi, a także z samym sobą. Pamiętaj, że najpiękniejsze emocje zaczynają się od uśmiechu, takiego, który mówi „Cieszę się, że cię widzę!”.
Obcy, którzy chcą się poznać
Na targach spotykają się przecież obcy ludzie, mający różne umiejętności i zdolności. Nie każdy z nas ma natychmiastową łatwość w pokonywaniu barier komunikacyjnych. Wiele osób posiada swoje ograniczenia, które mogą skutkować blokadami w komunikacji. Jednak istnieje sposób, aby te barieru zniknęły – poprzez koncepcję stoisk otwartych.
Stoiska otwarte są doskonałym przykładem usuwania barier, zwłaszcza tych w postaci lad, za którymi siedzą często napuszone panie „ekspedientki”. Takie miejsca mogą powodować niekomfortową atmosferę, sprawiając, że ludziom zależy tylko na jak najszybszym odejściu. Jednak kiedy stoisko jest otwarte, bez fizycznej przeszkody oddzielającej klientów od pracowników, możliwe staje się nawiązanie bezpośredniego kontaktu.
Przykład otwartego stoiska, które pozwala nie tylko przejść ale wejść i zostać. Nie ma barier. Nie lad, które stanowią mur – barierę. Nie ma obszarów odgraniczających Klienta od Sprzedawcy.
Stoiska otwarte tworzą przyjazne i otwarte środowisko, w którym można komunikować się swobodnie. Przełamują one zdawkową atmosferę typową dla tradycyjnych lad, zachęcając do spontanicznych rozmów i nawiązania więzi międzyludzkich. To nie tylko ułatwia kontakt między sprzedawcą a klientem, ale również stwarza możliwość nawiązania nowych relacji między samymi klientami.
Wyeliminowanie barier i stworzenie otwartych stoisk jest zatem nie tylko korzystne dla osób odczuwających trudności w komunikacji, ale również dla wszystkich uczestników targów. Dzięki temu, każdy będzie miał szansę na równoprawne doświadczenie i wymianę informacji. Takie stoiska promują inkluzywność i dają możliwość spotkania się ludziom o różnorodnych potrzebach i umiejętnościach.
Wniosek jest prosty – stoiska otwarte to doskonałe rozwiązanie dla targów, ponieważ usuwają one barieru i tworzą przestrzeń, w której mogą się swobodnie komunikować wszyscy uczestnicy. To inicjatywa, dzięki której można w pełni wykorzystać potencjał spotkań biznesowych i towarzyskich na targach, budując jednocześnie otwartość i współpracę w społeczności targowej.
Targi to nie festyn dla stałych Klientów
Warto wziąć pod uwagę różne punkty widzenia i podkreślić istotną rolę organizacji czasu w firmie. Choć niektórzy mogą widzieć takie wydarzenia jako szansę na bezpośredni kontakt z klientami, inni mogą dostrzegać w tym pewien chaos lub nietrafioną alokację zasobów.
Spotkania ze stałymi klientami powinny odbywać się w firmie podczas specjalnych, zamkniętych imprez, przeznaczonych tylko dla lojalnych klientów. Podejście to ma swoje korzyści, jak na przykład umożliwienie bardziej intymnej atmosfery i zwrócenie uwagi na potrzeby lojalnych klientów. Zadanie specjalnego czasu dla nich może przynieść wielokrotne korzyści w dłuższej perspektywie.
Targi to nie miejsce na nasiadówki ze stałymi Klientami! To miejsce na budowanie nowych relacji. Szybko, sprawnie, na temat!
Jednakże, należy pamiętać, że spotkania na targach także mają swoje zalety. Mogą dostarczyć możliwość nawiązania nowych relacji z potencjalnymi klientami i zaprezentowania produktów lub usług firmowych szerszej publiczności. Targi stanowią doskonałe miejsce do prezentacji firmowych osiągnięć, zdobycia nowych perspektyw, jak również nawiązania kontaktów biznesowych.
Ważne jest jednak, aby firma umiała skutecznie zarządzać tymi spotkaniami i zapewnić odpowiednie szkolenie dla personelu działającego na targach. Wprowadzenie odpowiednich procedur i wyznaczenie konkretnych celów może pomóc w uniknięciu chaosu i budowaniu wartościowych relacji z klientami.
Podsumowując, zarządzanie czasem i organizacja spotkań to istotne elementy w strategii biznesowej każdej firmy. Niezależnie od tego, czy decydują się Państwo na spotkania z klientami na targach, czy organizują dedykowane imprezy dla wiernych klientów, ważne jest, aby firma miała jasno określone cele i efektywnie działała w kierunku budowy wartościowych relacji z klientami. Aby osiągnąć sukces, warto zastosować strategie, które będą odpowiednie dla charakteru firmy i preferencji klientów.
Po co się wystawiamy – ponownie
Wiele firm decyduje się na udział w targach, chociaż nie zawsze do końca zdają sobie sprawę z celu takiej wystawy. Zapytani o powód, możemy usłyszeć, że głównym motywem jest konkurencja, która również bierze udział w tych wydarzeniach. Nikomu przecież nie wypada być pominiętym, a udział w targach może być sposobem na pokazanie, że nasza firma również jest obecna na rynku.
Organizatorzy targów zapewniają miejsce, stoisko, dostęp do energii elektrycznej oraz w pewnym stopniu prowadzą działania marketingowe, aby przyciągnąć odwiedzających. Jednakże, nie zawsze można być pewnym, że odwiedzi nas tak dużo osób, jakich oczekujemy, ani czy będą to nasi potencjalni klienci. Każda impreza targowa ma swój unikalny potencjał, a wartością dodaną jest możliwość łączenia ludzi i wymiany doświadczeń.
Pamiętaj, że przestrzeń targowa to właśnie przede wszystkim przestrzeń! Jak ją zagospodarujsz to już kwestia wyłącznie Twojej inwencji!
Jednak to, czym musi zająć się wystawca, to poznanie skutecznych metod wykorzystania tego potencjału w maksymalny sposób. Nie wystarczy tylko postawić stoisko i czekać, aż klienci się pojawią. Warto zaplanować strategię, jak przyciągnąć uwagę odwiedzających, jak efektywnie prezentować nasze produkty lub usługi i jak nawiązać owocne kontakty biznesowe.
Poza samym wystawianiem się na targach, warto również zastanowić się, czy inwestowanie tych samych środków finansowych w zatrudnienie sprawnego i skutecznego sprzedawcy nie przyniosłoby lepszych efektów. Czasami, efektywna obsługa klienta i sprzedaż oparta na relacjach może okazać się równie, a nawet bardziej skuteczna niż udział w targach.
Podsumowując, udział w targach może być atrakcyjnym sposobem na promocję swojej firmy, nawiązanie kontaktów biznesowych oraz zwiększenie świadomości marki. Jednak, aby osiągnąć sukces na tego rodzaju imprezach, niezbędne jest przygotowanie odpowiedniej strategii i skuteczne wykorzystanie potencjału, jaki daje taka wystawa. W końcu, to wystawca sam jest odpowiedzialny za osiągnięcie maksymalnych korzyści z udziału w targach.
Targi to emocje – i ciągle to sobie przypomijaj!
Targi są niezwykłym miejscem, gdzie emocje płyną pełną parą. Wystarczy, że ktoś spędził tam trochę czasu, odbył interesującą rozmowę na jednym ze stoisk, a z pewnością poczuł gorące, pozytywne emocje. Ta wyjątkowa mieszanka ekscytacji, zaufania i radości może być kluczem do zachęcenia go do ponownego odwiedzenia Twojej przestrzeni.
Jeśli ktoś właśnie opuścił Targi, to wciąż nosi w sobie te emocje. Jego emocjonalna pamięć wciąż tkwi w tamtym miejscu. Dlatego też, aby przyciągnąć go z powrotem i zainspirować do działania, konieczne jest oczarowanie go.
Emocje emocje i razj jeszcze emocje! Szerokie uśmiechy, ciekawe stroje, radość z tego, że ktoś cię odwiedza!
Oczarowanie to sztuka tworzenia niezapomnianych wrażeń, które zostaną w pamięci i przyniosą pozytywne skojarzenia z Twoją przestrzenią. Może to być zaskakujący projekt stoiska, atrakcyjna oferta, interaktywne elementy, ciekawe prezentacje lub niezapomniane doświadczenia, które budzą emocje. Możesz zbudować silne połączenie z odwiedzającymi, gdy uda Ci się dotknąć ich serc i zaoferować im coś, co sprawi, że poczują podobne emocje jak podczas targów.
Pamiętaj, że oczarowanie to proces kreatywny, który wymaga dostosowania do potrzeb i oczekiwań Twojej grupy docelowej. Zastanów się, jakie emocje chciałbyś wywołać i jak możesz to osiągnąć. Może to być poprzez stworzenie niestandardowych, zapadających w pamięć atrakcji lub oferowanie unikalnych korzyści dla odwiedzających.
Przyciągnięcie i zadziwienie go to tylko początek. Ważne jest również utrzymanie pozytywnych emocji i kontynuowanie relacji. Tworzenie wartościowych i trwałych więzi to klucz do długotrwałego sukcesu Twojej przestrzeni targowej.
Pamiętaj, że emocje są nieodłączną częścią człowieka i odgrywają ważną rolę w podejmowaniu decyzji. Skorzystaj z tej wiedzy, aby oczarować odwiedzających i przyciągnąć ich ponownie do Twojej przestrzeni targowej.
Gadżety i upominki mają pracować
Kiedy zwiedzasz targi w zasadzie na każdym stoisku czekają na Ciebie jakieś drobiazgi. Przyjemnie jest chwycić cukierka, krówkę czy ciasteczko ale to zaliczam do poczęstunków a nie do upominków czy gadżetów. Z gadżetami jest zawsze trudniej. Trudniej ponieważ trzeba taki gadżet wymyśleć a potem go stworzyć. Tworzenie najczęściej powierza się firmie, która produkuje takie gadżety na skalę masową – nie ma w tym nic unikalnego. I tu zaczyna się właśnie kłopot marketingowca.
Cała sztuka bowiem polega na tym, żeby gadżet „pracował” dla Ciebie aktywnie. Aby był praktyczny, użyteczny i z przyjemnością wykorzystywany. Bardzo rzadko takie widuję. Za to widuję mnóstwo przedmiotów, które są dla mnie symbolem wyrzuconych pieniędzy.
O wiele lepsze niż każdy gadżet jest doznanie, emocja jak choćby jazda testowa w aucie terenowym na specjalnie przygotowanym torze.
Na targach można znaleźć szeroki wybór gadżetów reklamowych, ale nie zawsze te przedmioty spełniają swoją funkcję. Często otrzymuje się nieprzydatne drobiazgi, które lądują w zakamarkach domu lub zostają wyrzucone. To powoduje, że wiele firm marnuje swoje pieniądze na newsletery, które nie przynoszą oczekiwanych rezultatów.
Jednak istnieje kilka zasad, które warto przestrzegać, aby osiągnąć sukces w tworzeniu efektywnych gadżetów reklamowych. Po pierwsze, należy dobrze poznać grupę docelową i ich preferencje. Tylko w ten sposób można stworzyć gadżet, który będzie użyteczny i cieszący oko dla odbiorców.
Po drugie, warto stawiać na jakość. Drobinki niskiej jakości z pewnością nie wzbudzą zainteresowania potencjalnych klientów. Przykładem mogą być kiepskie długopisy, jakieś odblaskowe opaski a już najgorsze są koszmarne kalendarze trójdzielne! Lepiej zainwestować w niewielką liczbę wysokiej jakości gadżetów, które będą długotrwale związane z marką i wykorzystywane przez klientów. Przykładem mogą być proste otwieracze do piwa z logiem girmy co można przypiąć do kluczy. Breloczki na tyle ciekawe, by je zachować. Rzeczy funkcjonalne, które wejdą w użycie i będą nam przypominać o firmie ale również o rozmowie!
Wreszcie, trzeba pamiętać, że gadżet reklamowy powinien być spójny z marką i przekazywać jej wartości. To powoduje, że odbiorcy będą kojarzyć go z marką i odwoływać się do niej w swojej świadomości.
Wniosek jest taki, że gadżety reklamowe mogą być skutecznym narzędziem marketingowym, jeśli zostaną odpowiednio zaprojektowane i dostosowane do oczekiwań grupy docelowej.
Atelier fotografa na targach?
Jeżeli atelier to profesjonalne a nie dwie parasolki i krzesełko a do tego ktoś, kto robi zdjęcia „od wielkiego dzwonu”. Odwiedzający powinien odejść z poczuciem wspaniałości swojej osoby i niepowtarzalności doświadczenia. Otrzyma od Ciebie niepowtarzalną pamiątkę w postaci urzekającego portretu, który będzie dla niego pracował na portalach społecznościowych, a nawet zostanie wydrukowany i powieszony na ścianie! Taki portret z klasą wywoła zaciekawienie, a przez to pytania „Kto Ci takie zdjęcia zrobił?” Wtedy padnie odpowiedź „Pewien fotograf na stoisku firmy X”. Czyli znowu pojawią się emocje, pozostanie pamięć emocjonalna, dobre skojarzenia, pozytywne doznania oraz unikalność samego prezentu.
Warto zaznaczyć, że poprzez takie profesjonalne sesje fotograficzne, które realizuję na targach, nie tylko tworzę wspaniałe portrety i materiał marketingowy dla klienta, ale również powoduję swoją obecnością, że stoisko staje się atrakcyjnym punktem przyciągającym uwagę mnóstwa zwiedzających. W osobnym poście opiszę przykłady takich sesji, które realizowałem dla różnych ważnych klientów. Efektem tych sesji były nie tylko piękne portrety, ale także niezwykłe doświadczenia, które przyciągają uwagę i generują pozytywne emocje. Portrety wykonane w profesjonalnym atelier z klasą i elegancją, będą wzbudzały ciekawość i zainteresowanie. Osoby, które zobaczą te fotografie, będą naturalnie zadawały pytania, kto jest odpowiedzialny za takie profesjonalne ujęcia. I wtedy z dumą odpowiedzą, że to właśnie fotograf na stoisku firmy X. To spowoduje wzrost emocji, pozostanie trwała pamięć emocjonalna, pozytywne skojarzenia i niezapomniane doznania. Dodatkowo, unikalność samego prezentu sprawi, że stanie się on nie tylko pamiątką, ale również wartościowym elementem dekoracyjnym, który może być powieszony na ścianie i cieszyć oko każdego, kto na niego spojrzy.
I jeszcze więcej!
To w sumie ledwie początek ogromnego tematu pod wspólną nazwą „Jak wykorzystać obecność na targach do maksimum”. Czytaj mojego bloga a dowiesz się jak umiejetnie wyzyskać swoją obecność na targach!
Nadchodzący Nowy Rok niech będzie czasem mądrych decyzji, odwagi i sukcesów — zarówno w życiu osobistym, jak i zawodowym.
Życzę Wam satysfakcji z własnej drogi, poczucia sensu i pewności siebie, która nie potrzebuje potwierdzeń.
Proces tworzenia fotografii portretowej to w 80% komunikacja między fotografem a modelem lub modelką. Osobą pozującą. To wspólny wysiłek, który ma celu stworzenie spójnego cyklu obrazów.
👉 04.10 – Warszawa – tylko 4 miejsca na sesję portretową!
Robert Gołębiewski Robert Golebiewski – fotograf portrecista. Doświadczony fotograf z wieloletnim doświadczeniem. Zajmuje się fotografią portretową od blisko 20 lat. W portrecie skupia się przede wszystkim na uchwyceniu stron silnych i podkreśla je. Według niego wzmacnianie stron słabych powoduje tylko, że stają się mniej słabe. A celem portretu jest uwypuklenie stron mocnych aby były jeszcze mocniejsze. Uwielbia wszelkie niedoskonałości. Według niego właśnie niedoskonałości są piękne w każdym człowieku. Wyznaje zasadę, że nie należy ufać swojej niskiej samoocenie. Ludzie – szczególnie w dobie mediów społecznościowych i kultu młodości nieustannie się porównują. To zabija prawdziwe piękno, które jest w każdym z nas. Wykonał tysiące portretów mężczyzn i kobiet. Przez ostatnich kilka lat skupiał się głównie na portrecie męskim – biznesowym, wizerunku, portrecie zawodowym. Obecnie wraca również do portretu kobiecego. Wydał dwa albumy z portretami – to forma portfolio. Porfolio to podstawowy element oceny profesjonalizmu i dorobku fotografa portrecisty. Robi dużo autoportretów bo sam bywa modelem. Dzięki temu z łatwością prowadzi osobę pozującą przez proces całej sesji. Jego sesje trwają od 4 do 8 godzin podczas których wykonuje od 100 do 300 fotografii. Najczęściej przyjeżdża do Klienta gdyż dysponuje mobilnym atelier. W domu u Klienta czy w firmie Klient czuje większy komfort – choć ma swoje atelier uważa, że to jest dla Klienta terytorium komanczów. W atelier ma więc również kuchnię i często gotuje podczas sesji i częstuje klientów posiłkami. Rozmowa przy posiłku to ważny element poznawania osoby fotografowanej. Przygotował 300 stronicowy album dla firmy Ferrero – największego producenta słodyczy. Album zawiera 900 fotografii z 9000 jakie wykonał w fabrykach. To w większości portrety pracowników oraz zdjęcia z produkcji. Fotograficzna opowieść o produkcji słodkich przysmaków. Jego motto to: Nie ma ludzi niefotogranicznych – są tylko źle fotografowani. Oraz najnowsze: Nigdy nie ufaj swojej niskiej samoocenie. Pracuje w Warszawie ale dojeżdża do Klientów na terenie całej Polski.
Skontaktuj się ze mną – masz dwa sprawdzone sposoby:
Napisz E-mail. To nadal bardzo skuteczna metoda kontaktu. Wraca do łask.