Opublikowany w blog, Mundury, Portret, Portret kobiecy, portret męski, zdjęcia portretowe

Wielka miłość do munduru

Dziś opowiem o mojej słabości – #pasji. No ale przecież moją pasją jest fotografia więc czyżby zdrada? O nie…. to pasja wewnątrz pasji!

W komentarzu do pewnego posta wypowiedziałem się, że #kocham kobiety w mundurach. Tak naprawdę kocham #mundury a jeszcze dokładniej kocham fotografować ludzi w mundurach.

Najbardziej kocham fotografować rekonstruktorów historycznych. Ich wszechstronność w ramach tej społeczności pozwala mi spotykać osoby, które mogą mieć stroje rycerzy albo #żołnierzy I wojny światowej albo drugiej. Albo mundury napoleońskie albo z czasów powstania listopadowego lub z czasów wojen szwedzkich. Rozpiętość czasowa jest ogromna.

Kiedyś zorganizowałem sesję na której miałem 25 osób na raz. Ludzi w różnych mundurach, wymieszanych z pięknymi kobietami w strojach z różnych epok.

#Kobiety zaś w mundurach to zupełnie osobny element. Jest w mundurze coś urokliwego, co na kobiecie staje się dosłownie fetyszem. #Mundur pierwotnie tak bardzo był związany z mężczyzną, że noszony przez kobietę zaczyna przemawiać zupełnie innym językiem! Warto pamiętać, że to nie stój zdobi człowieka a człowiek strój! Kobieta zakładająca mundur nadaje mu nowe znaczenie. Mundur staje się piękny, zmysłowy, zaczyna ożywać. Zaczyna być widoczny ale już nie jako zwykły strój.

Mundur jest symetryczny. Prostuje. Człowiek noszący mundur jest wyprostowany, dumny. Czy są mundury lepsze i gorsze? Nie, nie w tym rzecz. Estetycznie – co tu dużo gadać – #Niemcy wygrali II Wojnę. Hugo Boss projektujący mundury na zlecenie armii wykonał świetną pracę. Ale to nie wszystko. Piękne są mundury amerykańskie szczególnie galowe. Fantastyczne były mundury lotników z I Wojny Światowej. Polskie mundury kawaleryjskie z roku 1936 były również wspaniałe.

Pokazuję Wam dziś małą cząstkę kolekcji zdjęć ludzi w mundurach jakie wykonałem. A mam ochotę na więcej!

Jeżeli więc masz w szafie mundur i myślisz o portrecie w mundurze – zapraszam Cię do kontaktu. Zostań swoim własnym fetyszystą!

Na koniec dodam, że 2 marca organizuję #sesję portretową w #Warszawie przy Grójeckiej. Chętnie zaproszę osoby z mundurami!

https://robertgolebiewski.com/2024/02/20/2-marca-sesja-portret-w-godzine-warszawa-ochota/

#mundur #uniform #soldier #history #photoshoot #headshot #photography #fotografwarszawa #sesjabiznesowa #sesjaportretowa

Robert Gołębiewski
Robert Golebiewski – fotograf portrecista.
Doświadczony fotograf z wieloletnim doświadczeniem.
Zajmuje się fotografią portretową od blisko 20 lat.
W portrecie skupia się przede wszystkim na uchwyceniu stron silnych i podkreśla je.
Według niego wzmacnianie stron słabych powoduje tylko, że stają się mniej słabe. A celem portretu jest uwypuklenie stron mocnych aby były jeszcze mocniejsze.
Uwielbia wszelkie niedoskonałości.
Według niego właśnie niedoskonałości są piękne w każdym człowieku.
Wyznaje zasadę, że nie należy ufać swojej niskiej samoocenie. Ludzie – szczególnie w dobie mediów społecznościowych i kultu młodości nieustannie się porównują.
To zabija prawdziwe piękno, które jest w każdym z nas.
Wykonał tysiące portretów mężczyzn i kobiet.
Przez ostatnich kilka lat skupiał się głównie na portrecie męskim – biznesowym, wizerunku, portrecie zawodowym.
Obecnie wraca również do portretu kobiecego.
Wydał dwa albumy z portretami – to forma portfolio.
Porfolio to podstawowy element oceny profesjonalizmu i dorobku fotografa portrecisty.
Robi dużo autoportretów bo sam bywa modelem. Dzięki temu z łatwością prowadzi osobę pozującą przez proces całej sesji.
Jego sesje trwają od 4 do 8 godzin podczas których wykonuje od 100 do 300 fotografii.
Najczęściej przyjeżdża do Klienta gdyż dysponuje mobilnym atelier.
W domu u Klienta czy w firmie Klient czuje większy komfort – choć ma swoje atelier uważa, że to jest dla Klienta terytorium komanczów.
W atelier ma więc również kuchnię i często gotuje podczas sesji i częstuje klientów posiłkami.
Rozmowa przy posiłku to ważny element poznawania osoby fotografowanej.
Przygotował 300 stronicowy album dla firmy Ferrero – największego producenta słodyczy. Album zawiera 900 fotografii z 9000 jakie wykonał w fabrykach. To w większości portrety pracowników oraz zdjęcia z produkcji. Fotograficzna opowieść o produkcji słodkich przysmaków.
Jego motto to: Nie ma ludzi niefotogranicznych – są tylko źle fotografowani.
Oraz najnowsze: Nigdy nie ufaj swojej niskiej samoocenie.
Pracuje w Warszawie ale dojeżdża do Klientów na terenie całej Polski.

Skontaktuj się ze mną – masz dwa sprawdzone sposoby:

Napisz E-mail. To nadal bardzo skuteczna metoda kontaktu. Wraca do łask.

Zadzwoń. Albo wyślij SMS, że masz sprawę.